froger listopad 18, 2016 Brak komentarzy

W 2017 roku ciąg dalszy podwyżek. Ubezpieczyciele muszą zarabiać na polisach OC. A to z powodu coraz większych wypłat odszkodowań, rosnących wymogów Komisji Nadzoru Finansowego. Ostatnie zarobki branży na OC komunikacyjnym były w 2006 r.

Eurostat donosi, że różnica w cenie polisy OC wynosiła ponad 15% względem roku ubiegłego. Inne usługi i towary mogą się z nimi równać: ponad 50% podwyżki za usługi prawne i księgowe, 28% poszedł w górę cukier.

Ubezpieczyciele podnoszą ceny z powodu coraz większych wypłat odszkodowań, rosnących wymogów Komisji Nadzoru Finansowego co do likwidacji szkód i jej zaleceń zmierzających do podwyższenia rentowności polis.

Duże wzrosty cen będą dotyczyć tych, co swoje ubezpieczenie podpisali na pod koniec 2016 roku. Według niższych cenników. Dynamika cen powinna zmaleć, dla klientów, którzy swoje polisy podpiszą na początku 2017 roku. Ponieważ poprzednie ubezpieczenia podpisywali już po pierwszych podwyżkach.

Szefowie PZU pod koniec minionego tygodnia deklarowali, że chcą poprawić rentowność firmy w OC. Zastrzegali, że dotychczasowe podwyżki były mniejsze niż u konkurencji i że nie chcą „generować ponadprzeciętnej marży kosztem klientów”.

Nie tylko w Polsce są odczuwalne podwyżki cen ubezpieczeń. Najwyższe wzrosty cen były w Irlandii, gdzie doszło nawet do protestów kierowców na ulicach miasta Dublin. Ubezpieczyciele tłumaczą się koniecznością poprawiania rentowności po latach konkurowania o klientów niskimi cenami.

Duże podwyżki dotknęły również kierowców w Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy przy odnowieniach polis OC często zmieniają ubezpieczycieli, co powoduje niechęć firm do udzielania zniżek nowym klientom. Rosną też koszty napraw, bo w samochodach używane są coraz bardziej zaawansowane rozwiązania techniczne, a co za tym idzie, coraz droższe.

W innych krajach Unii Europejskiej ceny są stabilne.