W 2017 roku ciąg dalszy podwyżek. Ubezpieczyciele muszą zarabiać na polisach OC. A to z powodu coraz większych wypłat odszkodowań, rosnących wymogów Komisji Nadzoru Finansowego. Ostatnie zarobki branży na OC komunikacyjnym były w 2006 r.
Eurostat donosi, że różnica w cenie polisy OC wynosiła ponad 15% względem roku ubiegłego. Inne usługi i towary mogą się z nimi równać: ponad 50% podwyżki za usługi prawne i księgowe, 28% poszedł w górę cukier.
Ubezpieczyciele podnoszą ceny z powodu coraz większych wypłat odszkodowań, rosnących wymogów Komisji Nadzoru Finansowego co do likwidacji szkód i jej zaleceń zmierzających do podwyższenia rentowności polis.
Szefowie PZU pod koniec minionego tygodnia deklarowali, że chcą poprawić rentowność firmy w OC. Zastrzegali, że dotychczasowe podwyżki były mniejsze niż u konkurencji i że nie chcą „generować ponadprzeciętnej marży kosztem klientów”.
Nie tylko w Polsce są odczuwalne podwyżki cen ubezpieczeń. Najwyższe wzrosty cen były w Irlandii, gdzie doszło nawet do protestów kierowców na ulicach miasta Dublin. Ubezpieczyciele tłumaczą się koniecznością poprawiania rentowności po latach konkurowania o klientów niskimi cenami.
Duże podwyżki dotknęły również kierowców w Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy przy odnowieniach polis OC często zmieniają ubezpieczycieli, co powoduje niechęć firm do udzielania zniżek nowym klientom. Rosną też koszty napraw, bo w samochodach używane są coraz bardziej zaawansowane rozwiązania techniczne, a co za tym idzie, coraz droższe.
W innych krajach Unii Europejskiej ceny są stabilne.